Na początku było słowo ,,,, to słowo się rzekło więc trzeba się już wziąć do roboty,,,,
Mamy już swój „wypierdek” jedyne pomieszczenie zamknięte , nasza kuchnia, jadalnia, przebieralnia,,,, i sejf na różne gadżety większej wartości niż łopata , póki co nie mamy zamiaru przebijać się zgodnie z planem by połączyć pomieszczenie z resztą bo 2 część domu jest otwarta,,,, Wszak roboty idą całościowo, ale żeby to jakoś chronologicznie szło, to po kolei,,,, pomalutku, po każdym pomieszczeniu ,,,, muszę to jakoś opisać .
Zdjęcia różne, różnej jakości, ale mam nadzieję że oddadzą to co było kiedyś,,,, a co jest dziś, i co będzie później ,,, ( to już niewiadomo )
Tak było.
Mało zachęcające widoki,,,, ale muszę wam powiedzieć , że jak byliśmy pierwszy raz oglądać ten dom, to jakoś oboje z mężem oczami wyobraźni widzieliśmy co gdzie powinno być i jak rozplanować ,,,, oczywiście w trakcie wychodziły jakieś śmieszne rzeczy które skłaniały nas do lekkich zmian ale szło mniej więcej wg planu
Rozpierdziu,,,,
Najpierw poszedł " sufit " do pieca,,,,
A po rozbiórce pokazał się taki widok
W dalszej części było trzeba skuć zbędne elementy, wyrównać ściany,,,,
tak , tak,,, to ja :)
Między czasie sciany zostały wybielone wapnem, wymalowane czy jak to się nazywa , i czas najwyższy było wylać wylewkę ,
Oraz zamurować drzwi które już nam nie były potrzebne,,,,,
Po wyschnięciu wylewki, czas przyszedł na przygotowanie miejsca pod kominek ,,,,,
zbrojenie i inne pierdoły.....
Jako że w planach są dwa półłuki, jeden między salonem a jadalnią , a druki między jadalnią a kuchnią,,,, ( patrz plany https://gosiaq.mojabudowa.pl/?id=75277 ) , do tych prac też trzeba było przystąpić,,,, muszę się pochwalić, bo konstrukcję na łuki sklecił mój mąż,,,, i jak ja to mówię ,,,, nawet bomba im nie da rady :)
łuk 1, zbrojenie,,,,
Czas na konstrukcje ,,,
a to niewielki fragment tego co wyszło , , ,
Czas najwyższy żeby wpuścić trochę światła ,,,
Od strony południowej,,,,
Od strony północnej ,,,
Oczywiście jak są już dziury to i trzeba okna w nie zamontować,,,,
A i wcześniej oczywiście postawili piękny komin by można było kominek na chłodne dni podłączyć,,,,,
i doczekaliśmy się i kominka
Tak wygląda nasz salon dziś , na chwilę obecną
przekuliśmy drzwi, zresztą było trzeba, bo prace szły równo, więc reszta domu jest już na podobnym etapie i jest stan zamknięty,,,, ale jak pisałam na początku,,, wszystko po kolei
i prąd też jest :)
i Teściu zadowolony że udało mu się podłączyć wszystko na medal
Swiatełko ,,,
i w pełni okazałości nasz łuk triumfalny
No i takie to my mamy zmagania z tym naszym domkiem,,,, :) to już na dziś na pewno dość,,,, :)