W proch się obrucisz i z prochu powstaniesz,,,,,
Etap pierwszy ,,,, „Adaptacja” ( lekko powiedziane ) chlewika, jakże uroczego w ganek.
To 1 z 3 części tego domu, które było trzeba diametralnie przeistoczyć , nie było opcji,,, było trzeba zrównać z ziemią. Tu już nie było co poprawiać……
Tak to wyglądało,,,,
Ochrzczony przez wszystkich – „ wypierdek „ , jako zupełnie, niepasująca i wystająca ni z gruszki ni z pietruszki część ,,,budynku.
Najpierw równanie,,,,,
poszło gładko,,,, najgorzej było z fundamentami,,,,, kopali ręcznie
tu trafiliśmy na jeszcze jeden problem , gdzieś pod starym " wypierdkiem " był ciek wodny, albo po powodziach gdzieś się cały czas zbierała woda która po wykopaniu fundamentków systematycznie zbierała się w naszych pięknych okopach ,,,, ale i z tym sobie poradziliśmy :) Fundamenty wylali, wylewke wyrównali :)
Jeszcze tylko izolacja,,,,
,,,, I niech się mury pną do góry ,,,, a kominy mają pion,,,,,, :)
pierwsze dwa :)
''''
A to Szwagier,,,też walczy:)
prawie, prawie
Jeszcze tylko okna, i drzwi,,,,
i Voilà ,,,,,,,,, :)
A żeby nie było że ja próżnowałam w tym czasie ,,, to :D ....
Tu dopiero łopata poszła w ruch,,,,, ( mmmm ogródek,,, ??? nie,,,, nie ogródek :) )
czy coś jaśniej,,,, ( szopka na narzędzia ???? nieeee :) ) dalej proszę.....
Większość z Was się już domyśla a jak nie to ,,,, zaprezentuje moja szwagierka Ania :) ,,,,, jakież to oczywiste ......
Jakże proste i porzebne :)
Z zewnątrz może nie wygląda najlepiej , ale zapewniam że w środku jest bardzo wygodny i funkcjonalny ,,,,
Tak, tak sama go zrobiłam, to mój 2 już na koncie, (1 u teściów na działce ) ….
Jedno jest pewne,,,, pieronem się rozeszło po osiedlu/wiosce ,,, - kobita z młotkiem w ręku i mnie ochrzczono „BOB” budowniczy :D ,,,, na dziś myślę że to wszystko,,,, mam nadzieję że nie zanudziłam , do reszty musze przygotować w odpowiedniej kolejności fotki , więc dobrej nocy .
Komentarze